Sesja zaręczynowa w mieście

Kasia i Adrian - zaręczyny w ceglanej atmosferze.

Jesteście parą narzeczonych, planujecie ślub, wybraliście już fotografa, który uwieczni Wasz Wielki dzień… Fotograf w ofercie ma sesję narzeczeńską, a Wy zastanawiacie się czy zdecydować się na nią? Gdybym mógł zdecydować za Was – brałbym w ciemno! 

Okres narzeczeński to piękny czas. Przygotowuje Was do zostania MĘŻEM i ŻONĄ! Warto go uwiecznić, zamykając go w pięknych narzeczeńskich kadrach. Gwarantuję, że będzie wracać do nich z wielkim sentymentem i łezką w oku, wspólnie zadając sobie pytanie: „kiedy to zleciało”? 

Sesja narzeczeńska ma jeszcze jeden wielki plus! To wspaniałe preludium do zapoznania się z fotografem (zakładając oczywiście, że tę właśnie sesję będzie tworzył dla Was ten sam fotograf, który uwieczni Wasz ślub). Sesja narzeczeńska da Wam możliwość poznania stylu pracy fotografa, złapania z nim flow oraz sprawdzenia czy efekt końcowy spełnia Wasze oczekiwania! Na Waszym miejscu ja bym sobie nie odmawiał takiej możliwości. 

Propozycji na miejsce sesji zaręczynowej jest wiele! Mógłbym wymieniać w nieskończoność (dobra może nie w nieskończoność, ale na pewno bardzo długo). Podam kilka propozycji, które idealnie się sprawdzą na tę okoliczność. Sesję narzeczeńską można uwiecznić m.in. w lesie, parku, ogrodzie, sadzie, pokoju hotelowym, Waszym salonie, na łące i… w mieście! Tak, tak dobrze czytacie – tłem do sesji może być miasto. 

Każde miasto ma swoje urokliwe miejsca, tajemnicze zakątki, wspaniałe zabytki lub spektakularne ruiny. Każdy z tych elementów może posłużyć Wam do stworzenia Waszej foto narzeczeńskiej historii. 

Świetnie jako tło prezentuje się stara czerwona cegła. Taki klimat oferuje Żyrardów. Nieczynne od dawna zakłady lniarskie dają możliwość zdjęć jak kadrów z filmu. Jeśli zależy Wam na stylu miejskiej dżungli – idealnie nada się do tego Warszawa, ale też każde inne duże miasto. Miejsce sesji powinno określać Was. Jeśli jesteście totalnie zafiksowanymi grzybiarzami – idźcie na sesję do lasu, jeśli kochacie swoje miasto zapozujcie na jego ulicach! Bądźcie sobą – to zawsze się sprawdza!

Kasię i Adriana poznałem w centrum Żyrardowa na spacerze - miasta znanego z zakładów lniarskiich i czerwonej cegły.

Na sesję przyszli trzymając się za ręce i szeroko uśmiechając.

Mimo pochmurnej aury miałem wrażenie, że nad nimi wciąż świeciło słońce. Dobry fotograf ślubny potrafi uchwycić uczucia przed obiektywem bez skrępowania.















Komentarze

Popularne posty